Od paru lat usiłuje się zaszczepić na naszym gruncie zwyczaje związane z tzw. Halloween. Pierwszym ( i chyba zdrowym) odruchem jest niesmak, zbyt blisko bowiem „zabawa” odwołująca się do upiorów, wizerunków śmierci itp. rekwizytów sąsiaduje z dniami, w których szczególnie kultywujemy pamięć o naszych zmarłych, w których także czcimy i wspominamy wszystkich świętych. Być może w krajach, w których dzień zaduszny nie pełni tak ważnej roli jak u nas byłoby to mniej niesmaczne, jednak zwyczaj ten sztucznie zaszczepiany w naszej obyczajowości wydaje się być szczególnie odrażający. Co więcej, nie jest to wcale – wbrew pozorom – obyczaj niewinny.
(czytaj dalej) |